"Referendum to naturalne prawo narodu kurdyjskiego do utworzenia niepodległego państwa. Nie będziemy pytać nikogo o pozwolenie."
To geopolityczna zmiana - porównywalna do utworzenia państwa polskiego oddzielającego Niemcy i Rosję. Niestety zapowiedź albo szybkiego stłumienia zbrojnego tej inicjatywy przez państwa ościenne, albo źródło kolejnych dziesięcioleci konfliktu.
Kurdowie zamieszkują oprócz Iraku również północną Syrię (którą kontrolują), Iran, ale przede wszystkim ok. 15 mln mieszka w zachodniej Turcji. Proklamowanie państwa kurdyjskiego może oznaczać narodowe powstanie w Turcji.
Nagle może okazać się, że państwo islamskie nie jest wcale tak ważnym wrogiem ani dla Turcji, ani dla Iranu, ani dla rządu w Bagdadzie.
- Co oznacza zapowiedź referendum niepodległościowego, natychmiastowa secesja i Państwo Kurdyjskie?
Zapowiedź referendum przez władze Kurdystanu Irackiego oznacza potrzebę zapoznanie się z opinią publiczną mieszkańców Kurdystanu Irackiego ( Kurdów oraz innych mniejszości etnicznych i religijnych) na temat czy chcą aby nadal Region Kurdystanu pozostał jako cześć Federacji Irackiej czy stał się niepodległym Państwem.
Jak widzimy, po 100 latach Traktatu Sykes Picot niektóre kraje Bliskiego Wschodu już nie mogą dalej tak funkcjonować. Mapa Regionu powstała "od linijki ", na życzenie i na potrzeby krajów kolonialnych, a największą stratę poniósł Naród Kurdyjski.
Po zapoznaniu się z wynikami Referendum władze Kurdystanu Irackiego uszanują wolę większości narodu. Jeżeli opowiedzą się za Niepodległością, nasze władze dołożą wszelkich starań żeby w sposób pokojowy i w porozumieniu z władzami Iraku, we właściwym momencie ogłosić Niepodległość Kurdystanu Irackiego.
- Jakie mogą być reakcje przede wszystkim Turcji i Iranu?
Mamy nadzieję, że wszyscy uszanują wolę Kurdów i mieszkańców Kurdystanu Irackiego. Powstanie Państwa Kurdyjskiego w części Irackiej paradoksalnie może być ważnym czynnikiem stabilizującym w tym Regionie. Niejednokrotnie pokazaliśmy, że chcemy żyć ze wszystkimi sąsiadami w pokoju i porozumieniu i rozwijać współpracę na wszystkich płaszczyznach tak jak z powodzeniem zrobiliśmy to z Turcją w ostatnich latach.
Kurdyjski region autonomiczny został początkowo utworzony w 1970 roku w wyniku porozumienia iracko-kurdyjskiego. W praktyce autonomia ta była fikcyjna aż do roku 1991.
Po wojnie 2003 roku i ustanowieniu nowych władz irackich podpisano nowe porozumienia z władzami kurdyjskimi. Nowa konstytucja Iraku z 2005 roku usankcjonowała istnienie Kurdyjskiego Rządu Regionalnego posiadającego pełną wewnętrzną autonomię na obszarze Kurdystanu oraz przekazywanie Kurdom 20% zysków z wydobycia ropy na polach naftowych Iraku. Region kurdyjski uznał zwierzchnictwo Iraku, ale de facto budował samodzielne państwo, a na granicach regionu z resztą kraju wyznaczono przejścia graniczne. Po ogłoszeniu przez dżihadystów tzw. Państwa Islamskiego na północy Iraku i wschodzie Syrii Kurdowie opanowali opuszczony przez armię rządową region Kirkuku, do którego rościli sobie pretensje. Rząd Iraku oskarżając autonomię kurdyjską o wsparcie dżihadystów zaprzestał przekazywania Kurdystanowi dochodów z ropy naftowej. Jednak to Kurdowie przez długi czas stanowili jedyną realną siłę walczącą z tzw. państwem islamskim. Prezydent Kurdystanu Masud Barzani ogłosił zamiar zorganizowania referendum w sprawie niepodległości, Kurdowie wycofali ministrów z koalicyjnego rządu Iraku, a prezydent Dżalal Talabani zaprzestał wykonywania swoich obowiązków. Możliwość przeprowadzenia referendum niepodległościowego została zawarta w porozumieniu między Kurdami a rządem w Bagdadzie.
Kurdowie jest jako Rasa etnia, oni mieli zwyczaj zawsze gonić irakczykow i Syryjczyków na terenie nie dawali im prace, znaczy rasizm. i takie grupy nie należy sie im, bo sa nic, jak w innym krajach, zachód Lubi bo takie kraje male maja korupcje i bez zakłady bez fabryk . sa terrorystami Cywilne przeciw ciwilnych inne grupy. kraje zawsze sa założone wieli grup , nie moze jakaż grupa oddzielić sie, to jest zdrada i wojna, niszczenie narodu.