Wymarły ptak znowu w Polsce!
Do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Leśnych Nadleśnictwa Płock w Mniszewie Murowanym trafił wyczerpany nie widziany w Polsce od dziesięcioleci sęp płowy.
FOT. M. PIĄTKOWSKI
Sępy płowe niegdyś gnieździły się w Tatrach, po raz pierwszy ich gniazdo znaleziono w połowie XIX w. Roku 1797 to pierwsza data w której po raz pierwszy odnotowano na Dolnym Śląsku występowanie tego gatunku w Polsce. Odłowiono wtedy samicę sępa płowego. Po raz ostatni sępy płowe gniazdowały na terenach Polski w Pieninach w 1913 roku.
W ostatnich latach zaczął się znów pojawiać w Polsce, na Pojezierzu Iławskim na wysypisku śmieci. Zauważono go również nad Małopolską. Sęp płowy obecnie zamieszkuje suche góry południowej Europy, Azji oraz Afryki. Głównie występuje w Hiszpanii i Maroku, wokół Morza Śródziemnego przez Bliski Wschód i środkową Azję.
Pojawienie się po dziesięcioleciach nieobecności w Polsce to prawdziwa sensacja.
Cały wierzch i spód ciała ptaka są koloru płowego, natomiast lotki są czarne, a głowa i szyja białe. Im starszy osobnik, tym szyję ma gęściej pokrytą puchem, młode ptaki mogą poszczycić się jedynie pojedynczymi szczecinkami. Charakterystyczny gęsty kołnierz z piór, gdzie kończy się puch a zaczynają pióra ma je chronić przy rozrywaniu padliny. Nogi oraz woskówka są niebieskawoszare.
Sępy płowe są jednymi z największych ptaków szponiastych, rozpiętość jego skrzydeł dochodzi do 260 cm, a waga nawet do 11 kg. Ptaki tworzą pary na całe życie. Żywią się głownie padliną, ale tylko wnętrznościami i mięsem, w ostateczności polują na żywe stworzenia.
Sępy płowe objęte są ochroną gatunkową ścisłą. W Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt figuruje jako wymarły ptak lęgowy.
Wyczerpany ptak został znaleziony na terenie leśnictwa Mościska. Leśnicy z Lasów Państwowych, którzy zajęli się sępem płowym (Gyps fulvus) w ramach swoich obowiązków dbania o środowisko przyrodnicze opiekują się również ptakami w potrzebie. Pojawienie się tego gościa na Mazowszu być może jest związane z silnymi frontami powietrza i wiatrami, które mogły go przygnać na nasze tereny.